Pages

niedziela, 4 stycznia 2015

Sukienka dla Lagoony Blue

Kolejny już dzisiaj post będzie o sukience, którą wczoraj skończyłam szyć dla Lagoony. Inspiracją do stworzenia tej sukienki była oczywiście sama Lagoona w swojej nowej, loczkowej odsłonie. Chciałam stworzyć dla niej coś romantycznego, lekkiego i nie całkiem odbiegającego od jej wizerunku. Pozostaje ona więc nadal  morską księżniczką, jedynie tym razem zamiast kolejnej krzykliwej pary spodni zgodnej z trendami Monster High, otrzymała ode mnie delikatną sukienkę uszytą z kilku warstw białego tiulu. Prawda, że ten tiul przywodzi na myśl morską pianę? Perełki dodałam by jeszcze bardziej kojarzyła się z morzem :)

Dodam, że ta suknia baaardzo przypomina moją wymarzoną suknię ślubną, którą sobie wyśniłam ale jeszcze nie za bardzo wiem jak ona wygląda :P Ta kreacja jest próbą wypuszczenia tego "stwora" na światło dzienne. Jednak to jeszcze nie do końca TO. 

PS. To moja pierwsza sukienka dla lalki uszyta od jakichś 10 lat.Przez ten czas jednak nie próżnowałam twórczo - w wolnym czasie zajmuję się tworzeniem biżuterii w technice soutache i beading a także (już z innej beczki ale nadal twórczo)-  baaardzo amatorsko fotografią - dopiero się uczę tej ciężkiej sztuki a lalki są świetnymi modelkami (nie marudzą i robią to co chcę). Mam więc idealną wymówkę - jak ktoś zapyta po co mi te wszystkie lalki powiem, że dzięki nim szkolę się w szyciu małych elementów i fotografii :D TYLE WYGRAĆ! :D
PS.2 Gdyby ktoś był ciekawy w jakiej technice wykończyłam koralikami dekolt sukienki z przodu i z tyłu - jest to brick stitch :)

Lagoona Blue w SPA

Hej,

Jeśli czytaliście pierwszy post to już wiecie, że zabrałam mojej młodszej siostrze lalki :P Na usprawiedliwienie napiszę, że lalki były biedne i zapomniane "bo te już nie modne a monsterek już nikt nie zbiera" :) Teraz wśród koleżanek mojej siostry nastąpiła moda na dziewczynki-koniki... Mimo iż uwielbiam lalki to do tych potworków nigdy się nie przekonam. Skorzystałam więc z tego, że lale znalazły się w niełasce, drapnęłam je i postanowiłam odnowić. Po kilku dniach spędzonych przez przypadek na blogach lalkowych i na dollsforum, dodając dwa do dwóch postanowiłam spróbować naprawić te biedactwa bo mimo iż moja siostra już o nich zapomniała to ja nie i powiem szczerze, że miałam nadzieję, że jej się znudzą :D W monsterkach zakochałam się od pierwszego wejrzenia bo "za moich czasów czegoś takiego nie
było" cytując klasyka. Cała ta ich potworność, wielkie głowy i nieproporcjonalne ciała sprawia, że są piękne na swój dziwny sposób - w taki sposób, który uwielbiam i mnie inspiruje.

Korzystając znalezionych w Norze Rudego Królika Odszczurzenie Barbary klik i Odszczurzenie Barbary vol. 2 klik urządziłam przechwyconej Lagoonie Blue z serii Basic małe spa. Nie będę tutaj opisywać dokładnie kroków, które podjęłam w celu odszczurzenia Lagoony. Wszystko znajdziecie na blogu Rudego Królika w linkach :)
 Postanowiłam zrobić z niej podwodną księżniczkę, z delikatnymi kręconymi lokami. Przyznam szczerze, że nigdy nie sądziłam, że nakręcenie włosów lalce jest takie proste! Ach... ile moich biednych lalek miało popalone włosy maminą lokówką... Jednak niepomna przykrych eksperymentów na plastikowych pannach z dzieciństwa zabrałam się do ratowania kołtuna na głowie Lagoonki:


Kolejny blog o lalkach

Witajcie!

Większość małych dziewczynek kocha lalki. Jedne z tego wyrastają wraz z wypadnięciem wszystkich mlecznych zębów, a inne kochają je nadal  mimo upływu czasu, nawet w dorosłym życiu. Ja należę do tych drugich. Nigdy nie przestałam zachwycać się lalkami, nawet jeśli już żadnej nie miałam a moje stare lalki albo się popsuły albo zostały komuś oddane. Kiedy urodziła się moja siostra zaczęłam zbierać dla niej lalki (miałam wtedy 13 lat więc samej już mi się "nie wypadało" bawić). Dzisiaj ma już 10 lat i lalki powoli jej się już nudzą  - więc musiałam wkroczyć do akcji i przejęłam część jej kolekcji :P Na razie nie mam zamiaru tworzyć własnej, wielkiej kolekcji. Jestem dość wybredna - nie dla mnie superstary, jeśli fashionistki to naprawdę wyjątkowe. Mam kilka sztuk które zamierzam odszczurzyć, odziać i puścić dalej w świat ale kilka na pewno zostanie już ze mną, a poznacie je już niebawem :)