Dzisiaj pokażę Wam coś co zrobiłam dla siebie, jest to rzecz, która idealnie opisuje samą sobą mój gust :D
Naszyjnik przestawiający moje wyobrażenie Drzewa Życia planowałam już od dawna i w końcu te plany zrealizowałam. Gdy kupiłam szklane listki znałam już jego ostateczną formę :) Bez nich byłoby ciężko...
Frędzelek, który "robi" za korzenie zrobiłam z pasm sari kupionych w Royal Stone. Pocięłam je na mniejsze paseczki a na końcówki nawlekłam TOHO i Fire Polish. Bez koralików frędzel bardziej przypominał stary, wyczochrany pędzel :D
Materiały:
- Pega acetat,
- kaboszon od Joli
- mały, zielony agat
- szklane listki,
- jedwab sari,
- koraliki Fire Polish,
- koraliki TOHO różnej wielkości
Kończę już i zabieram się dalej do pracy nad kolejnymi rzeczami:)
Pozdrawiam Was kochani :)
I zapomniałam oczywiście o najważniejszym. O piosence! Tak między nami - oglądając teledysk ryczę jak bóbr...
Klimatyczne, wszechogarniające - to pierwsze słowa jakie przyszły mi do głowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi miło! <3 Uśmiecham się do monitora :D
Usuńkocham motyw drzew - a zwłaszcza drzew czujących,
OdpowiedzUsuńsłyszących i przekazujących nieznane dziś podania -
Twoje Drzewo niczym Od Zawsze Obecna Bajarka - to
nie tylko Tajemnica, ale i Księżycowa Moc - liśćmi
wpłata się we włosy noszącego wisior, korzeniami zaś
nasłuchuje tętna serca, by wespół z ludzkim rytmem
radośnie falować i szeptać " wsłuchaj się w otoczenie"
Inko rozgryzłaś ten wisior. Właśnie tym kierowałam się przy jego szyciu :) Jak zawsze potrafisz idealnie zinterpretować mój twór, jakbyś siedziała mi w głowie!
UsuńNiesamowite!
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
Usuń