środa, 17 czerwca 2015

Tropikalna piękność

Jako, że  - jak pisałam w poprzednim poście, za miesiąc dotrze do mnie moja lalka numer jeden, postanowiłam "oczyścić atmosferę" i pokazać światu moje biedne, zapomniane barbiowate. Zapewne ujrzą światło bloga tylko raz, bo wątpię, że po pojawieniu się Kyori spojrzę na nie przychylnym okiem :P

Przedstawiam Wam Westley z serii Tropical Bling :) Kupiłam ją za grosze na pchlim targu, niestety była bez butów - za to w swojej sukience i w towarzystwie koleżanek :P

Trzeba przyznać - ryjek zrobili jej śliczny :) Nie wiem tylko po co te brokatowe usta? :O






Włosy wołają o pomstę do nieba :( Myślę nad tym czy by jej nie zalokować tych kłaków...


Ubranko też jest niczego sobie :D







Aaaaa ratunku!!! Miażdży mnie biały leniwiec!

To by było na tyle :D Muszę wymyślić stroje dla innych panien :)

20 komentarzy:

  1. Powiem ci, że miałam przepiękną dynamitkę, zadbaną i elegancką, i po miesiącu wzdychania miłośc osłabła. Barbie wróciły do łask, dalej zbieram kloniki, tak że to kwestia osobnicza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam dynamitkę i ja - szczęśliwam, że Ją mam -
      ale jak same możecie po blogu się przekonać -
      rzadko się Nią zajmuję - to wymagające panny -
      albo One albo Inne :)))
      co nie znaczy, że nie chcę nadal ciemnoskórej Reese ♥

      Usuń
    2. Ciekawa jestem jak to u mnie będzie :D Czy mi przejdzie, czy może wręcz zapragnę mieć ich więcej? Obawiam się, że to drugie :P Inko a ty masz jeszcze piękne tonnerki więc nie dziwię się, że to nie Dynamitka jest cały czas na świeczniku :P Chociaż oczywiście też jest zjawiskowa :)

      Usuń
    3. mam też aż dwie urocze porcelanki -
      One też się domagają mej uwagi oraz
      uczucia - ale co poradzę, że wzdycham
      i do tych poza mym zasięgiem...

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. och, jakbym chciała, by mnie
      taki biały leniwiec przygniatał ♥

      Usuń
    2. To kot i to wyjątkowy skurczybyk :D Tylko tak słodko wygląda :D

      Usuń
  3. piękna MS, ładniutka sukienka - ale obawiam się, że loki
    odwrócą uwagę od Jej zjawiskowych oczu - to delikatny
    a wyrazisty malunek, troszkę byłoby go szkoda przyćmić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę muszę się zastanowić bo oczami wyobraźni już ją widziałam z drobniutkimi, francuskimi loczkami :) A teraz sama nie wiem...

      Usuń
    2. Lubo :) zapomnij, coś przeczytała w mym komu
      i szalej ze swoją ślicznotką - wszak Ona Twa!
      a jeśli panienka będzie kręciła noskiem na loki -
      zawsze można je bezboleśnie rozprostować :)))

      Usuń
    3. Tak zrobię, właśnie zlokowałam jeszcze inną :P

      Usuń
    4. Tak zrobię, właśnie zlokowałam jeszcze inną :P

      Usuń
  4. Imponujące ma te włosy, z lokami na pewno wyglądałaby zjawiskowo :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sliczna !!! Zaszajej z tymi wlosami i zrob burze lokow :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki kot kochany!!!
    A ta My Scenka, to jedna z ładniejszych w tym kolorycie. Też ją mam, też włosy używane, ale siedzi dumnie wśród scenkowych nówek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za tymi lalkami ze względu na ich usta, ale muszę przyznać, że cała reszta bardzo mnie w niej urzekła. Włosy bardzo mi się podobają, właśnie takie jakie są, no może bardziej ujarzmione, ale proste, lekko falujące, świetnie pasują do jej oczu. Ósme zdjęcie to moje ulubione, lala ma bardzo zgrabne ciałko a sukienka faktycznie całkiem fajna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie te usta to takie pontony ale jej oczy przyćmiewają wszystko :P

      Usuń
    2. Faktycznie te usta to takie pontony ale jej oczy przyćmiewają wszystko :P

      Usuń
  8. Hihi, ostatnie foto genialne:)))) Lala jest śliczna i sesja w kwiatach świetna!

    OdpowiedzUsuń