środa, 30 września 2015

Inna odsłona - moja biżuteria

Witam kochani :)

Nareszcie zaczęłam URLOP <3  I przybywam, praca wre ale żeby odpocząć trochę od szycia chciałabym pokazać Wam dzisiaj coś innego niż zwykle -  biżuterię którą zrobiłam. A tak mnie do tego tchnęło bo po prawie roku przypomniałam sobie hasła do mojego starego bloga biżuteryjnego :P
Wyobrażacie to sobie? :D Ha ha ha :D Dopiero wczoraj  je sobie przypomniałam :D

Wiecie, tak się zastanawiam... Czy scalić dwa blogi razem czy może prowadzić oba? Od czasu do czasu coś tam uszyję z biżuterii dla najbliższych czy tam dla siebie. Nadal jednak skupiam się na lalkach. Sama nie wiem. Boje się, że wprowadzę tu bałagan a tego nie chcę. No nic, pomyślę jeszcze.
Póki co pokazuję Wam moje twory. Chciałam zacząć od swojej pierwszej pracy, kolczyków tak dla pośmiania ale usunęłam tego buraka :( A kolczyki są już dawno "rozebrane". Szkoda :( Jak kiedyś znajdę zdjęcia to obiecuję Wam, że je pokażę :)

To pokazuję kolczyki nr. 2. Od razu mówię - różnica miedzy pierwszymi a drugimi jest kolosalna, nie przemawia przeze mnie fałszywa skromność - serio - kolczyki nr 1 to prawdziwy koszmar sutaszystki :D






Widzicie ten fotograficzny i graficzny kunszt, prawda?






Heheheheheheheehe :D Ale potem było już tylko lepiej :P Po jakimś roku prób i błędów. Co prawda rzadko szyłam :)





Powyższe dwie pary otrzymała moja siostra, Diana ale rzadko je nosi. Chyba dawno nie dostała w tytę :D 

I rok temu:










Moje nieodżałowane złote perełki... Z nimi wiąże się historia, która podkopała moją wiarę w ludzi. Ale nie będę o tym tutaj pisać. 



Powyżej "Oko Smoka" dla mamy :) 


Moja ukochana tęczowa kolijka. Noszę ją prawie codziennie :P



Na deser zostawiłam naszyjnik z którego jestem najbardziej dumna :D

To oczywiście nie są wszystkie moje twory, pokazałam po prostu te, których zdjęcia miałam zrobione. Widzicie teraz drogę którą przeszłam :) 
Wracam do Hellii, biedaczka czeka na swój strój już zdecydowanie za długo. Jutro zabiorę ją na zdjęcia to poczuje się doceniona :P
Jakbyście chciały zajrzeć na tego starego blogasa to proszę:

















21 komentarzy:

  1. O rety, jakie to wszystko piękne! Juz sobie nawet wyobrazilam jakby te długie, barwne kolczyki prezentowały się z minimalistycznym w formie i kolorze ubraniem, które byłoby dla nich tłem do lepszej ekspozycji:-)
    A jeśli Helia to ta rudaska o której myślę, to czekam z niecierpliwością na jej zdjęcia, dużo zdjęć! :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko takie ładne :P Niemniej dziękuję z całego serca! :)
      Ja tak się własnie ubieram - właściwie cała na czarno jednak szaleję z dodatkami, stąd bogata forma biżuterii.
      Helka to ta ruda diablica, zgadza się! :D Jutro ją wymęczę, obiecuję!

      Usuń
  2. kolia tęczowa absolutnie w moim guście
    bom tęczolubna ze wszech miar :)))

    ale to, co bym natychmiast złapała i w mig pomknęła w siną dal -
    to kolczyki z 3 foty od góry niebieskozielone (od niedawna moje
    ulubione połączenie) - skojarzyło mi się z motywem maleńkich
    elementów w kalejdoskopie - czy można je u Ciebie nabyć?

    a wisior "smocze oko" skojarzył mi się z labradorytem -
    wspaniałym kamieniem, stanowiącym samym w sobie
    bajkową choć nieco mroczną opowieść...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kolczyki o których piszesz nie są już niestety w moim posiadaniu. Komuś je oddałam :( Ale jak będę robiła następne koralikowe zakupy (już niebawem) to pomyślę o Tobie, obiecuję :) W zamian bym chciała coś dla którejś mojej dziewczyny bo się zimno robi :P O pieniądzach nie ma mowy. Dam Ci znać jak je skończę :)
      Oczko w tym naszyjniku to jaspis cesarski, do labradorytu mu daleko i to bardzo :P Marzy mi się oprawić kiedyś labradoryt i to taki wielki! Póki co jednak mam za mało funduszy :P Ale w tym kamieniu zakochałam się od pierwszego wejrzenia, jest to kamień idealny, wręcz kamień z moich marzeń.

      Usuń
    2. mój labradoryt z bagiennym bajdurzeniem jeszcze na mnie czeka,
      ale jak już trafi pod dach - któraś z porcelanek go zaprezentuje -
      kocham kamienie - również te toporne, przy drodze, te nurtem wód
      uładzone, zachłannie wplatające się w inne formy życia też...

      Usuń
    3. smocze oko pokazuje dwa różne choć przenikające się światy -
      roślinność dającą pokarm i korzenie wędrujące za ostatnimi
      kroplami wody w podziemnych źródłach - jednak wysuszona
      forma sugeruje inny niż polski klimat - a może inną galaktykę?
      cienka linia bezapelacyjnie oddzielająca dwie strefy - niczym
      mitologiczne tu i teraz ludzkim bytom dane - kontra wszędzie
      i nigdzie - przestrzenią dla myśli, lęków czy pragnień...

      Usuń
    4. Opisałaś kamienie i wisior w iście poetyckich słowach i zgadzam się z nimi całkowicie :) Lepiej bym tego nie ujęła. A wisior jest rodem z "Gry o Tron", serial był moją inspiracją - zwłaszcza wędrówka Khaleesi przez Morze Dorthraków - także widać w nim motywy pustynne jak i również roślinne. Życie, przemijanie, nadzieja, wola walki. To o tym myślałam jak go robiłam.

      Usuń
  3. Piękne rzeczy robisz! Jesteś bardzo utalentowana; rozwijaj się tak dalej.
    Dla mnie ta technika to magia. Nie czarna, lecz tęczowa - ale jak tęcza - poza mym zasięgiem.
    Najbardziej w moim stylu jest kolczyk chabrowo - czarny z księżycowo - zielonkawym pumeksem w centrum. Łączy wszystkie kształty i faktury.

    Wydaje mi się, że lepiej Twoje rzeczy wrzucać do jednego bloga. Lalkoluby, to w większości wrażliwi artyści. Każdy coś tworzy, każdy umie docenić piękno rękodzieła.
    Bałagan? Toż to istota życia! (choć chcemy je uczesać za wszelką cenę).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Twoje słowa są jak balsam na moje serce. Aż człowiekowi chce się działać! :)
      Dla mnie za to rzeźba, Twój konik, jest taką tęczową magią :) Parę razy nawet się do niej przymierzałam ale to nie moja bajka :) O malowaniu nie wspomnę :D
      Do tych kolczyków, które Ci się podobają usiadłam bez żadnego planu, czasem takie spontaniczne twory wychodzą mi lepiej. W sumie to 80% moich tworów tak powstało, beż żadnego planu, ledwie z zarysem kształtu w głowie :D
      I masz rację to będzie moje główne miejsce. A lalkoluby to wspaniali ludzie. Jeszcze nie natknęłam się na tak dużą grupę ludzi, o wspaniałym wnętrzu, którzy łączą się w jednej pasji.

      Usuń
    2. Na pewno spontaniczne twory, dostarczają więcej artystycznego ognia. Zawsze wolę tak działać, ale niestety to te z wcześniejszym konspektem wychodzą mi dużo lepiej, zatem jako dojrzała już kobieta ;-) z większym wysiłkiem, ale i satysfakcją częściej działam na takich zasadach.

      Usuń
  4. Trochę tego jest! Niektóre bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No troszku się uzbierało...:P A ile w domu leży! :D

      Usuń
  5. O Matko <3 Jakie cuda :3

    Gdyby zobaczyła je moja pani od materiałoznastwa, która uczy nas też rękodzieła, to by oniemiała z zachwytu i zaczęła Cię ubóstwiać :3 Aż Ci zazdroszczę! Pięknie szyjesz i do tego jeszcze tworzysz cudowną biżuterię <3 Mogłabys ją sprzedawać.

    Taka biżuteria strasznie mi się kojarzy z Indiami i ich kulturą. Kobiety noszą wiele pięknej, kolorowej biżuterii, która aż prosi by samemu ją nosić. I Twoje dzieła własnie takie są.

    Najbardziej spodobała mi się tęczowa kolia, absolutne cudo!

    Jestes po prostu genialna <3

    Pozdrawiam cieplutko, Marlena Marszałek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, dziękuję Ci za tak miłe słowa! Aż mi się płakać chce ze szczęścia czasem jak czytam, że ludziom naprawdę podoba się to co robię. Tyle czasu myślałam, że do niczego się nie nadaję...
      Wiesz, powoli myślę nad sprzedażą swoich rzeczy, ale ten pomysł dopiero kiełkuje w mojej głowie. Oczywiście moim marzeniem jest móc się utrzymać dzięki własnym umiejętnościom, być wolnym, wolnym od pracodawcy, niezależnym od innych ludzi. A najchętniej to wyprowadzić się tam gdzie ludzi nie ma... Minie jeszcze jednak sporo czasu nim to zrealizuję. Chcę najpierw w pełni rozwinąć swoje umiejętności.
      W ogóle - jaka fajna szkoła, że uczy rękodzieła! Wspaniały pomysł, nic tak nie koi nerwów i nie rozbudza wyobraźni jak właśnie rękodzieło. No i mnóstwo książek rzecz jasna! :D
      Pozdrawiam najcieplej jak się da w ten jesienny wieczór :)

      Usuń
    2. Ale wiesz, to rękodzieło to jest tylko dla chętny, szkoła jako szkoła tego nie uczy :3
      Ale mimo tego, bardzo fajnie że powstała taka inicjatywa ^^

      Na pewno spełnisz to marzenie <3 Tworzysz tak piękne rzeczy, że jest to tylko kwestia czasu :)

      Usuń
  6. Nie wiem, który ładniejszy, bo wszystkie są cudowne! Masz wielki talent i niezwykłą cierpliwość!
    Przepiękna biżuteria :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Olu :) Cierpliwość niestety mam tylko dla moich lalek, zwierząt i do szycia. Zazwyczaj jestem bardzo nerwowa :D

      Usuń
  7. Kolczyki piękne i naszyjniki też. Ten ostatni jest rzeczywiście niesamowity!

    OdpowiedzUsuń