wtorek, 7 czerwca 2016

Muszę bo się uduszę!

Spełniłam wczoraj swoje największe lalkowe marzenie.

Panna, która śniła mi się po nocach będzie u mnie lada dzień! Przyjeżdża do mnie z Francji :D Nie zdradzę na razie kim jest :D Większość z Was na pewno już się domyśla... Musiałam się tym z Wami podzielić po prostu! Jestem tak szczęśliwa, że nie mogłam spać w nocy, czuję się jakbym była pijana.
Chciałam poczekać z nowym postem dopóki nie skończę nowego stroju ale tęsknię za Wami... Za lalkami...
Muszę się tu pokazywać częściej a nie od wielkiego dzwonu.
Mam nadzieję, że uda mi się w tym miesiącu kupić jeszcze maszynę do szycia - to by bardzo usprawniło mi pracę nad strojami :) Tym bardziej, że nowa lalka jest... No, nieco większa niż zazwyczaj :P

Do posłuchania mam dla Was piękną piosenkę, którą ostatnio odkryłam :)


I żeby nie było tak bez zdjęć - kilka zdjęć moich dwóch ostatnich prac :)




Bransoletka dla mojej kochanej mamy:





To nie labradoryt (którego pragnę) tylko piękna masa perłowa :) 




Ostatnio lubuję się w ażurach :) 

Kończę na dzisiaj :) Uciekam szyć mocno leśny i mocno zdobiony strój dla Dziewanny :)
Całuję :)
Lubica






16 komentarzy:

  1. kolczyki mnie zachwyciły!

    a masę perłową zawsze darzyłam ogromną
    sympatią połączoną z ciekawością - choć
    labradoryt to inna bajka :DDD

    dużej panienki będę wypatrywać z lubością!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się jej doczekać, nawet sprawdzam jaka pogoda jest we Francji, bo mogą być opóźnienia :D Zwariowałam :D

      Bardzo mi miło, że Ci się moje uszytki podobają :3

      Usuń
  2. Na widok bransoletki po prostu oniemiałam. Myślałam, że to labradoryty. Niedawno podobnie wyglądające udało mi się kupić. Kolczyki bardzo oryginalne. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Mam nadzieję, że mamie się spodoba - jeszcze nie miałam okazji żeby ją podarować :)

      Usuń
  3. Masa perłowa faktycznie wygląda niczym labradoryt i w pierwszym momencie można się pomylić, ale to świadczy o tym, że jest bardzo ładna. Do tego otrzymała śliczną oprawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, dziękuję :) Kupiłam dzisiaj prawdziwy labradoryt bo ta masa perłowa narobiła mi jednak smaka :D

      Usuń
  4. Cudnosci wyczarowalas!!! Alez jestem ciekawa tej nowej lali :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Już się nie mogę jej doczekać. Mam tylko nadzieję, że dotrze do mnie cała i zdrowa...

      Usuń
  5. Już nie mogę się doczeać lali, bardzo mnie zaintrygowałaś! Bardzo lubię Twoje prace, kolczyki są śliczne, ale ta branzoletka jest po prostu rewelacyjna, zakochałam się w niej <3 Buziaczki Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Secesyjne ażury działają na wyobraźnię. Piękne jak detale architektonicznych zabytków z minionych kultur! Tworzysz cuda.

    Kochałam te dni, w których wręczałam Mamie rękodzieła na Jej święta i święta uniwersalne. Została mi pamięć, jak stara kaseta video. Bezcenna, nawet jeśli magnetovid padł...

    Szczerze jestem ciekawa Twojej wymarzonej lalki. Wyczekuję nowego posta! Oby jakiś palant - terrorysta nie ustrzelił samolotu! :-S

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego się strasznie obawiam, i jeszcze ta powódź we Francji... Mam nadzieję, że dojdzie cała i zdrowa. Chociaż w trackingu mam bardzo niepokojącą informację... Aż mnie ściska w żołądku jak pomyślę co się mogło stać :(

      Nowy post jutro lub w środę :) Została mi tylko spódnica do wszycia i nakrycie głowy do wykończenia - no i zdjęcia :)



      Usuń
  7. Zżera mnie ciekawość, potrafisz podkręcić atmosferę :). Bransoletka piękna. Ja właśnie skończyłam kolczyki też z masą perłową, muszę tylko sesję zrobić i się będę chwalić. Wpadnij do mnie zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha ha :D Dziękuję! :D Wpadnę oczywiście - nie omieszkam :)

      Usuń
  8. Piękna bizuteria;) nosilabym ;) moja mama by oszalala na punkcie bransolety ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę z opóźnieniem ale bardzo dziękuję :P :)

      Usuń